Newsy

Krótka relacja z Festiwalu....

Zakończył się  festiwal piwa z niewielkim dodatkiem cydru. Branżę jabłeczną reprezentował, ku naszemu zaskoczeniu tylko Uncle&Nephew pod szyldem CYDRY UAN. Dystrybutor i producent jakościowych cydrów miał na szczęście bogatą ofertę polską, hiszpańską i angielską. Upchnięci w oddalonej od głównego potoku gości strefie chilloutu, na ostatnim piętrze, pozornie byli skazani na klęskę frekwencyjną. Nic bardziej mylnego. O ile popołudnia na Legii były dość spokojne, to wieczorami zaczynał się duży ruch. Niestety, popołudniowe zdjęcia i film nie oddają w pełni gorączki sobotniej nocy (o tym dalej).

W sobotę pod wieczór spragnieni wędrowcy przypuścili zmasowany atak na stanowisko. Cydrów UAN. Załoga broniła się zza baterii Circus-Weston. W sukurs pospieszyły doborowe siły z Ignacowa, Chyliczek i Asturii. Pełną siłą waliły armatki  napełnione Dzikiem z jabłek i gruszek.  Dzięki stałym uzupełnieniom cydrowi obrońcy sprostali naporowi cydrowych koneserów. Jedni i drudzy słaniali się na nogach, ale festiwal  zakończyli szczęśliwi. Ofiar w ludziach nie było, jeżeli nie liczyć reportera Cydreo. Został internowany przez uanów i zamiast filmować tej sajgon, musiał stać za barem.Kto nie był, niech żałuje!