Artykuły

Parę kropel jabłecznej historii

Co to za dziwo ten cydr? Po prostacku, choć precyzyjnie rzecz ujmując – sfermentowany sok z jabłek, tfu! Żeby być bliżej prawdy emocjonalnej, przyjmijmy, że ten złocisty trunek to odmiana magicznego napoju Galla Asterixa. Bez wątpienia stanowi owocową alternatywę dla zbożowego piwa - na ogół słodszą i bardziej orzeźwiającą. Może być wytrawny, półwytrawny lub słodki, mętny lub klarowny, musujący lub nie, słaby (od 1,2% alk.) lub mocny (do 12%)...
CZYTAJ DALEJ

W poszukiwaniu zaginionego cydru

Gdzieś po Trzech Królach  reporter Cydreo zauważył, że z półek kilku hipermarketów w Warszawie zniknął cydr, wcześniej bogato  reprezentowany.  Zamiast Miłosława, Lubelskiego, Westona i paru innych stosowne półki  w rejonie piwnym zajął „szampan” Piccolo. Potem zamiast szampana dla niemowląt pojawiła się woda mineralna. Z gazem, a jakże... Jakoś to się zbiegło z aferą akcyzową, w którą wpadł Elefant, Piwna Kompania i inne warszawskie knajpy serwujące cydr...
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o cydrze?

Trwało to wiele lat zanim orzeźwiający niskoalkoholowy cydr otrzymał polska wizę i przekroczył granicę Polski. Pamiętam jakie to zdziwienie budziło wśród moich szwedzkich i francuskich ale i niemieckich przyjaciół, że potentat światowy w produkcji jabłek nie produkuje na ich bazie podstawowego napoju jakim jest bez wątpienia cydr. Jeszcze dwa lata temu googlowanie wykazywało, że właściwie polskie strony „cydrowe” w sieci nie istnieją...
CZYTAJ DALEJ