Artykuły

Frankfurt – cydrowy renesans

Dzięki rosnącemu zniechęceniu do fast-foodów, soft-drinków na słodziku i piwa na żółci zwierzęcej korzysta ruch odnowy tradycji cydrowej w Niemczech. Lokalni dotąd producenci otworzyli się na świat, budując globalne kontakty. Apfelwein w zapyziałej wiejskiej gospodzie to przeszłość. To współczesny, naturalny napój o pełnym smaku, świetnej harmonii owoców, kwasowości i taniny, wyraz regionalnej kultury...
CZYTAJ DALEJ

Apfelwein - jabcok uszlachcony

  Większość tradycyjnych produktów z dużych wytwórni jest bardzo podobna, to prosty, orzeźwiający napój o domowym, wiejskim charakterze. Idealna agroturystyka. Jednak od końca ubiegłego wieku w siłę rośnie nowa generacja producentów zmieniająca sens nazwy Apfelwein. Nowi producenci, wokół Frankfurtu i w pagórkowatym Odenwaldzie eksperymentują, czerpiąc z technik winiarskich. Dawny Apfelwein zawsze miał odmiany z wyższej półki, jak np...
CZYTAJ DALEJ

Niemiecki pociąg do jabłek

W kilku rejonach Niemiec, szczególnie pod Frankfurtem i Hamburgiem sadownicy są przekonani, że to z ich jabłek wytwarza się i wypija najwięcej cydru na świecie. Co prawda używają tu innych nazw – Most (nasz moszcz) albo Apfelwein (czyli jabcok), ale tradycja jest bardzo silna. Jak słychać z nazewnictwa, ich cydr ma bliżej do wina niż do piwa. Trochę to zaskakujące jak na kraj piwowarów, ale miło usłyszeć, że pogardzany u nas jabol cieszy się szacunkiem tam, gdzie dobrego wina i piwa nie brakuje...
CZYTAJ DALEJ

Cydrowa potęga czy błąd statystyczny?

Z tegorocznych zbiorów jabłek Polska mogłaby wycisnąć ocean cydru - trzykrotną światową produkcję. Gdyby tylko cydr i piwo miały równe prawa. Dedykujemy stosownym ministrom zamiast śmigusa-dyngusa. Nasz cydrowy potencjał Strona Ministerstwa Rolnictwa głosi dumnie: „Jabłko liderem polskiego eksportu”. Cydreo domyśla się, że to pobożne życzenie na zakończenie Wielkiego Postu. Popatrzmy, co by było gdyby... cydr i piwo miały równe prawa...
CZYTAJ DALEJ

Jeszcze łyczek historii

Po Celtach dla cydrownictwa światowego zasłużył się Karol Wielki, panujący w VIII w. od Hiszpanii przez Francję po Niemcy. Wydał liczne przepisy zrównując w prawach i obowiązkach sadowników i hodowców winorośli. Z jego woli w królewskich majątkach miały działać  „siceratores” dla wyrobu piwa i cydru. Łacińskie „sicera” w końcu przylgnęło tylko do jabłek i przeszło w hiszpańskie „Sidra” , francuskie „Cidre” i angielskie „Cyder” (!). Tyle (prawie) o terminologii...
CZYTAJ DALEJ