Artykuły

Francuskie jabłka nad Atlantykiem. Część 2

O ile tradycja i potencjał produkcyjny jabłecznej Francji są zbliżone, to Anglia wygrywa skalą rynku i eksportu. Wielkie światowe marki cydru to Weston czy Strongbow, nawet jeśli to tylko masówka złożona z koncentratu, wody i cukru. A co z Francji u nas? Jakiś Bretończyk pod marką własną Marks&Spencer. 

Francuzi są sami sobie winni – cudze chwalicie swego nie znacie. Wybór cydrów poza regionami produkcji – Normandią, Bretanią i Krajem Basków, jest ubogi. Wytrwały poszukiwacz skarbów natrafi w Paryżu na eleganckie szampańskie butelki z cydrem, korkowane jak należy, pod koszyczek. Eleganckie etykiety jak przed wojną, karty win w drogich restauracjach, wybitna jakość. Słowem – wielki świat, w zupełnie starym stylu. Mimo to, a może właśnie dlatego przeciętny Francuz uważa cydr za nudny przeżytek, coś dla emerytów. Sprzedaż spada, a ostatnia butelka cydru zostanie pochowana wraz z ostatnim weteranem bitwy o Algier.